Pięćdziesięciu trenerów Glinka Academy szkoliło się w Uniejowie

Nowoczesne gry i zabawy dla dzieci, elementy psychologii, szkolenie z minisiatkówki, odnowy biologicznej a także wspólne ustalanie planu na nowy rok szkolny – to wszystko działo się w gościnnym Uniejowie, gdzie grupa trenerów z klubów Akademii szkoliła się razem z Małgorzatą Glinką. Oczywiście nie zabrakło także czasu na wspólne rozmowy i integrację.

To już stały element funkcjonowania naszej Akademii, czyli wyjątkowe szkolenie, które podnosi umiejętności i rozwija potencjał naszych skarbów, czyli trenerów klubów Glinka Academy.

– To dla mnie bardzo ważne, bo to właśnie nasi wspaniali trenerzy pracują na co dzień z dzieciakami w swoich klubach – mówi Małgorzata Glinka, dwukrotna mistrzyni Europy. – Cieszy mnie fakt, jak bardzo chcą się uczyć i rozwijać swe duże już umiejętności. Takie szkolenia jak to w Uniejowie są doskonałą okazją, by nasz projekt przynosił fantastyczne efekty – dodaje.

W trakcie trzydniowego szkolenia w Uniejowie trenerzy klubów Glinka Academy mieli wyjątkowo napięty grafik. – Spotkaliśmy się w celu omówienia bieżących kwestii, funkcjonowania naszych klubów, były także kwestie przygotowania projektów oraz ich rozliczania na nowy rok kalendarzowy – mówi Arkadiusz Niefiedowicz z Glinka Academy. – Z kolei drugi i trzeci dzień to zajęcia praktyczne. Najpierw gry i zabawy dla najmłodszych, później zajęcia z minisiatkówki, które prowadzą trenerzy z naszej Akademii, mający już znaczne osiągnięcia w swoim dorobku. Będą też zajęcia z odnowy biologicznej, podczas trzech dni intensywnie szkolimy się, szykując na nowy sezon – dodaje.

– Tak naprawdę te pokazywane trenerom gry i zabawy są po to, żeby zachęcić najmłodszych do ruchu, aktywności – mówi Małgorzata Baczyńska-Jędrycka z Uniwersytetu szczecińskiego, Wydział Kultury Fizycznej i Zdrowia. – Wiadomo, że gdy ćwiczymy tylko elementy siatkarskie, to w pewnym momencie pojawi się monotonia. Mam nadzieję, że trenerzy wykorzystają to, co pokazywałam na warsztatach. Zachęcałem ich także gorąco do tego, by na koniec zajęć zrobić zabawę, która buduje zespół. Na samym końcu proponuję rozmowę o emocjach, nie każdy umie sobie radzić z przegraną, więc tutaj po stronie także trenera leży, by takiemu dziecku pomóc je wyrazić. Choćby przy pomocy kart emocji.

– Zobaczyliśmy wiele fajnych zabaw i gier, które pomogą dzieci w rozwinięciu lepszej koordynacji, a my możemy te zabawy wplatać w nasze treningi – dodaje Dorota Gutowska z MKS Gryf Szczecinek. Poza tym mieliśmy okazje porozmawiać o tym, co na co dzień robimy, wymienialiśmy się doświadczeniami i wiedzą. to na pewno pomogą nam później w realizacji treningów.